Zastanawiam się nad grawitacją w kontekście galeryjnym, swoistym przyciąganiem widza do dzieł sztuki. Do czego ma się odwoływać tytułowa antygrawitacja i jak ten termin koresponduje z wystawą?
Przemek Pokrywka: Wystawa Antygrawitacja ma stanowić pole obserwacji umożliwiające podjęcie próby interpretacji i formułowania pytań oscylujących wokół myśli futurologicznej i antropologicznej. To opowieść o człowieku – o jego marzeniach, ale i obawach, związanych z pokonywaniem kolejnych cywilizacyjnych barier, rozwojem technologii i podbojem kosmosu; która (w szerszym rozumieniu) odnosi się do problemu ludzkiej kondycji oraz potrzeby definiowania własnego miejsca we wszechświecie.
Dostrzegam tutaj niezwykle wyraźnie zarysowaną przestrzeń dla samego odbiorcy, który może odnaleźć siebie w przedstawianej opowieści. Jaką rolę pełni odbiorca w wystawie?
Dominika Borek: Myślę, że na tę wystawę powinniśmy popatrzeć przede wszystkim przez pryzmat człowieka (widza) – istoty kosmicznej, podlegającej prawom fizyki, która czyni starania, by przekroczyć swoje możliwości, samego siebie. W samym centrum tej wystawy sytuuje się człowiek, z jego marzeniami, pragnieniami, obawami, zależnościami. Człowiek jako istota, na której życie składają się rozmaite sfery: świadomość, emocjonalność, fizyczność.
Owe sfery mogą współgrać z dziełami zgromadzonymi na wystawie. Co na niej można zobaczyć?
Przemek Pokrywka: Na ekspozycję składa się zestaw różnorodnych pod względem treści i formy prac podejmujących między innymi kwestie kosmologiczne i wielowymiarowości bytu, podboju kosmosu, wątki ufologiczne, a nawet utopijne wizje perpetuum mobile. Obok prac wykonanych w klasycznych technikach (malarstwo, grafika, rysunek), zaprezentowane zostaną również realizacje video art, prezentacje virtualreality, rzeźby kinetyczne oraz obiekty będące wynikiem druku 3D.
Dlaczego zdecydowaliście się na tak szeroki zakres mediów artystycznych?
Dominika Borek: Taki zróżnicowany pod względem formalnym repertuar obrazów ma stanowić właśnie przekrojowy charakter podjętych działań, które nie zamykają się i nie ograniczają, tym bardziej nie wyróżniają danej techniki czy konwencji. Otwarte są także na współczesne działania, inspirowane najnowszą technologią.
Czy autorki i autorzy wystawionych prac musieli wpisać się w jakieś konkretne, ustanowione kuratorsko ramy? Co decydowało o Waszych wyborach?
Dominika Borek: Kierowaliśmy się chęcią zaproszenia do projektu artystów i artystek, w których twórczości dostrzegalny jest pierwiastek czegoś nadziemskiego czy też nieziemskiego. Każdy z artystów dał się zauważyć jako ktoś zainteresowany szukaniem pewnego rodzaju przeformułowania myślenia o codzienności. To, co znane, przewidywalne, realne, zostało tutaj zdominowane przez to, co niecodzienne, wyobrażeniowe, zaskakujące. Zamierzona różnorodność prezentowanych dzieł ma swoje potwierdzenie w komentarzach autorów, z którymi można się zapoznać podczas lektury katalogu do wystawy. Publikacja może stanowić przewodnik po wystawie, zbiór różnego rodzaju interpretacji pojęcia stanu antygrawitacji.
Czy wystawa jest skierowana do konkretnej grupy odbiorców?
Dominika Borek: Wystawa jest bardzo różnorodna. Z tego też względu jest adresowana do wszystkich osób. Jest dla tych, których pasjonują loty kosmiczne, ale również jest dla tych, którym filozoficzne rozmyślania nad sensem istnienia nie są obce. Jest dla tych, którzy snują domysły, czy istnieją obce cywilizacje, których pasjonują naukowe doniesienia dotyczące kosmosu, kosmicznych teorii. Właśnie to sprawia, że wystawa prezentuje te rozmaite aspekty poprzez różne twórcze spojrzenia. Zatem jest dla każdego, bo każdy odnajdzie z pewnością jakiś swój świat. Każdy odnajdzie jakąś cząstkę siebie.
„Filozoficzne rozmyślania nad sensem istnienia” brzmią intrygująco. Czy możesz rozwinąć?
Dominika Borek: Wystawa ma także w założeniu stanowić refleksję nad egzystencją człowieka, który podejmuje wysiłki, by wznieść się ponad ziemię i zobaczyć ją z księżyca, snuje domysły na temat istnienia obcych cywilizacji, rozmyśla nad (bez)sensem istnienia. Człowieka, którego wciągają opisy scenerii, zdarzeń, przeżycia bohaterów literatury science fiction. Człowieka, który zadaje sobie pytanie: właściwie, kiedy się to wszystko zaczęło? Człowieka, który próbuje zrozumieć teorie naukowe, te dotyczące kosmosu, budowy wszechświata i rządzących w nim praw. Człowieka, który chciałby wznieść się ponad własne słabości. Człowieka, który ma czas na chwilę zatrzymać się z pytaniem: dokąd to wszystko zmierza?
Wystawa niewątpliwie jest zachętą do sięgnięcia po literaturę science fiction…
Dominika Borek: Jeśli mówimy o antygrawitacji, nasze skojarzenia słusznie mogą prowadzić nas do świata literatury. Niebawem minie sto lat od czasu narodzin gatunku science fiction, jeśli uznać za początek pojawienie się pisma „Amazing Stories” wydawanego przez Hugo Gernsbacka – założyciela magazynu SF poświęconemu fantastyce. Koniec XX wieku charakteryzował się coraz większym wzajemnym przenikaniem aspektów naukowych z elementami fantastyki naukowej. Twórczość nie tylko umożliwiała ćwiczenie wyobraźni, ale również inspirowała naukowców do podejmowania problemów badawczych w rzeczywistym świecie. Interesuje nas także fenomen fantastyki naukowej jako intrygującego zjawiska, które pozostaje tematem poważnych studiów i analiz na całym świecie.
Jaki inny potencjał jest jeszcze ukryty w wystawie?
Dominika Borek: Być może ta wystawa podejmie próbę wybicia nas z utartej ścieżki codzienności? A może jest niczym zbiorowy autoportret cywilizowanego świata zachodniego? Może jest jak lustro, w którym możemy dostrzec odbijające się nasze wyobrażenia i refleksje wobec bycia niepodległym grawitacji? Jest wyrazem odwiecznej potrzeby człowieka,żeby czuć się wolnym?
Jak narodził się pomysł na wystawę?
Przemek Pokrywka: Pomysł zorganizowania wystawy Antygrawitacja, wynika z obserwacji kierunków i kontekstów podejmowanych w działaniach współczesnych artystów i artystek. Mając na uwadze obraz otaczającego świata, zastanawialiśmy się nad hipotetyczną zmianą perspektywy jego oglądu i postrzegania siebie samego. Ciekawiło nas, czy i ewentualnie jak bardzo, artyści i artystki mogą/chcą „odlecieć” od ziemskiej rzeczywistości, a także w jakich konkretnie rejonach takiego oderwania lokuje się ich zainteresowanie.
Szukając pozainstytucjonalnych konotacji ideowych leżących u podstaw projektu, należałoby wspomnieć działalność postaci związanych z lokalnym, tarnowskim kontekstem – naukową z zakresu kosmologii relatywistycznej ks. prof. Michała Hellera oraz osobę „szalonego” wizjonera Jana Głuszaka „Dagaramę”.
Dominika Borek: Michał Heller w jednym z wykładów stwierdził: „wszechświat mnie nie przeraża, wszechświat mnie ciekawi, to jest oswojenie przerażenia, jestem ciekaw, jak to jest”.Myślę, że artystom, uczestnikom wystawy Antygrawitacja, nieobca jest postawa otwartości – tworzą z ciekawości. Może tworzenie jest w jakimś sensie oswajaniem istnienia w obliczu praw wszechświata?
Odniesienia do fantastyki czy wątków naukowych i paranaukowych są popularne w ostatnich latach. Czy wystawa może się wpisywać w trend dokonywania rewizji kultury wizualno-tekstualnej ostatnich dekad XX wieku? (z naciskiem na lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte)?
Dominika Borek: Jak najbardziej. Przypomnijmy sobie: antygrawitacja to hipotetyczne i nigdy niepotwierdzone naukowo oddziaływanie fizyczne. Oddziaływanie miałoby być analogiczne do grawitacji, lecz powodować powinno odpychanie zamiast przyciągania mas. Antygrawitacja to pojęcie, które w pierwszym odruchu odsyła do świata fikcji i fantastyki naukowej.
Przemek Pokrywka: Ponadto, mając na uwadze różnorakie konotacje science fiction, przy porzuceniu zaprogramowanych przez popkulturę stereotypów kosmicznych potworów, ścigających kosmonautów po klaustrofobicznych wnętrzach międzyplanetarnych pojazdów, podkreślić należy fenomen fantastyki naukowej jako intrygującego zjawiska, które cieszy się coraz większym zainteresowaniem badawczym naukowców z całego świata. W ciągu ostatnich kilku dekad, z gatunku postrzeganego z zewnątrz jako mało ambitny, science fiction stałsię jednym z centralnych pól dyskursu humanistyki, podejmujących szereg problemów egzystencjalno-filozoficznych. W takim kontekście Antygrawitacja, łącząc wątki z różnych, często odległych, dziedzin, jawi się jako obszar pytań, dotyczących natury człowieka i hipotez na temat jego dalszego rozwoju.