Tkaniny drukowane, zajmują szczególne miejsce w historii rozwoju włókiennictwa oraz budowaniu tradycji tkackich. W Polsce, jednym z miejsc, które dostarczają bogatego materiału do studiowania  i zgłębiania wiedzy na temat druku na tkaninie, jest Muzeum Etnograficzne w Krakowie. Podziwiając fascynujące zbiory, należy skierować ukłon w stronę osób, których pasja i starania przyczyniły się do zgromadzenia niezwykłej kolekcji i ocalenia dziedzictwa kulturowego.

Jedną z nich jest Seweryn Udziela, (ur. 24 grudnia 1857, zm. 26 września 1937) etnograf, badacz i popularyzator folkloru Małopolski, którego imię obecnie nosi muzeum. Należał do grona jego współorganizatorów w 1911 roku ofiarowując mu swoje zbiory etnograficzne i biblioteczne. Od tego czasu, do roku 1937 pełnił funkcję dyrektora. Drugą osobą, o nieocenionych zasługach dla zachowania zabytków rękodzieła i kultury ludowej, jest Roman Reinfuss (ur. 27 maja 1910 w Przeworsku, zm. 26 września 1998 w Krzywaczce), badacz polskiej sztuki ludowej i etnografii Karpat. Dzieciństwo i młodość spędził m.in w Gorlicach i Tarnowie, gdzie uczęszczał do gimnazjum. Po maturze podjął studia prawnicze, lecz fascynacja kulturą Łemków sprawiła, iż swoje zainteresowania oraz pracę naukową skierował w rejony etnografii. Jeszcze podczas studiów prawniczych nawiązał kontakt z Sewerynem Udzielą, a ten z kolei, w 1936 roku  zaproponował mu objęcie asystentury w Muzeum Etnograficznym w Krakowie.

Formy do druku

Wśród zbiorów muzealnych, na szczególną uwagę zasługuje, liczący ponad 250 sztuk zbiór form do drukowania, pochodzących z warsztatu Buszka w Muszynie. Już same w sobie, ze względu na kształty i ornamentykę stanowią wyjątkowej urody obiekty, małe formy rzeźbiarskie. Są zapisem historii, świadectwem upodobań i gustów, pomysłowości i kreatywności ludzi, którzy je zbudowali i w praktyczny sposób wykorzystywali. Pierwotnie, do uzyskiwania wzorów na tkaninach używano ziemniaka lub rzepy, w których wycinano prosty element zdobniczy, a niekiedy był to zwykły pręt, którym uzyskiwano ślady kropek. Z czasem jednak zaczęto wykonywać formy w całości z drewna, stosując technikę drzeworytniczą. Ryto bardziej rozbudowane wzory, a późniejsze formy wzbogacano nabijanymi w drewno metalowymi drucikami i blaszkami.  Dawało to możliwość uzyskiwania lepszych efektów i znacznego przyspieszenia pracy. W średniowieczu, wycinaniem wzorów zajmowali się zarówno farbiarze jak i stolarze, rzeźbiarze, malarze oraz drukarze książek. Popyt na tkaniny drukowane, coraz bardziej wyrafinowane gusta i rosnące oczekiwania klientów w dużej mierze wpływały na poziom wytwarzanych form, a postępujący rozwój druku tkanin sprawił, że wykształciły się grupy specjalistów – rzeźbiarzy form do drukowania. Do rytowania matrycy używano różnych gatunków drewna, m.in. klonowego, orzechowego, śliwkowego, bukowego, lecz najlepszym, najbardziej wytrzymałym okazało się drewno gruszy. Aby formy nie były zbyt ciężkie, składano je z dwóch części, które łączono tak, by ich słoje stanowiły układ prostopadły, co zabezpieczało przed odkształcaniem. Część, która stanowiła matrycę wykonana była z twardego drewna, w którym wyryty był wypukły wzór, druga zrobiona z drewna lżejszego, jodły lub sosny miała ścianki przycięte pod kątem, aby ułatwić jej trzymanie.

W zależności od przeznaczenia, kształty klocków były różne, kwadratowymi zadrukowywano większe powierzchnie tkanin, do drukowania krawędzi służyły prostokątne, zaś naroża ozdabiano formami w kształcie ćwierci koła. Aby wzór odbijał się dobrze, forma musiała mieć idealnie gładką powierzchnię drukującą, a wbite na rogach gwoździki-znaczniki umożliwiały precyzyjne łączenie wzoru. Rozwój w połowie XIX w. druku maszynowego, umożliwił wykonywanie bardzo drobnych deseni, czego nie można było uzyskać za pomocą drewnianych form, rytowanie zostało więc zastąpione nabijaniem w drewniany klocek metalowych elementów tworzących wzór. Formy drukarskie produkowano głównie       w Czechach, na Morawach, oraz w Niemczech, w Saksonii i Turyngii.
Ze względu na ornamentykę klocki można podzielić na:
– klocki z ornamentem roślinnym,

– klocki z ornamentem geometrycznym,

– klocki z ornamentem roślinnym i geometrycznym,

– klocki z ornamentem – wstęga.

Początki

Źródeł pierwszych tkanin drukowanych należy szukać prawdopodobnie w Indiach, gdzie na kilka stuleci wcześniej niż w Europie, praktykowana była ta metoda zdobienia tkanin. Nie istnieje dostateczna ilość materiałów historycznych, umożliwiająca dokładne zbadanie rozwoju arkanów tekstylnych druków, można jedynie przypuszczać, iż umiejętność odbijania wzorów na tkaninie przywędrowała do Europy z dwóch stron. Od zachodu, w wyniku podbojów arabskich, przez Persję, Azję Mniejszą i Egipt, do Hiszpanii, następnie Niemiec i pozostałych krajów Europy, z kolei na wschodnie tereny sztuka ta dotarła przypuszczalnie z Bizancjum. Zarówno druk bezpośredni jak i z użyciem masy izolacyjnej, tzw. rezerważu (modrodruk) mają długą historię. O druku z użyciem masy izolacyjnej, wspomina już na początku naszej ery Pliniusz Starszy (23-79), w „Historii naturalnej”. Opisując sposób zdobienia tkanin przez Egipcjan, zwraca uwagę na ich wyjątkowość ze względu na pojawianie się wzorów dopiero po zanurzeniu tkaniny w barwniku oraz możliwości otrzymywania różnych barw, mimo farbowania w jednym kolorze. Dowodzi to znajomości chemicznego składu mas izolacyjnych przez ówczesnych rzemieślników. Innym źródłem wskazującym na obecność tkanin drukowanych w Europie jest znaleziony w grobie zmarłego w 542 r biskupa Cezarego z Arles, skrawek lnianego płótna w jasnoniebieskim kolorze, pokrytego białym ornamentem, lecz raczej, nie były one produkowane na miejscu, lecz sprowadzane ze Wschodu. W wiekach średnich tkaniny drukowane cieszyły się dużą popularnością, szyto z nich ubrania, zasłony, szaty i ozdoby kościelne, służyły również jako obicia ścian. W pochodzącej z XV wieku książce „Rzecz o malarstwie” autorstwa włoskiego mistrza Cennino Cenniniego ( 1370-1440) znajdujemy informacje jak „drewnianą formą malować na tkaninie”,  oraz instrukcję dotyczącą przygotowania matryc, farb oraz technik druku. Pionierami barwienia tkanin w Europie byli pod koniec XVII w. Holendrzy i Anglicy, później modre druki zaczęli wytwarzać Francuzi i Niemcy, skąd przywędrowały na Śląsk i przez Czechy i Morawy do Polski, na Słowację opanowując dalsze wschodnie tereny, Białoruś i Rosję.

Modrodruk

Określenie to wywodzi się od błękitnego barwnika – indygo, używanego do farbowania  i objęło swoją nomenklaturą zarówno technikę jak i w ten sposób zdobioną tkaninę. W Niemczech i Austrii jest to  blaudruck, w Czechach modrotisk, na Słowacji modrotlač , kékfestés  na Węgrzech. To technika druku pośredniego z zastosowaniem masy rezerważowej. W odróżnieniu od druku bezpośredniego, gdzie wzór otrzymuje się  przez odbicie z matrycy, w przypadku „…modrodruku na tkaninie odbija się masę izolującą, która osłania zadrukowane miejsca przed działaniem barwnika i wchodzi z nim w reakcje chemiczne. Po zanurzeniu w roztworze farby indygo i wypraniu masy rezerważowej, otrzymuje się niebieską tkaninę z wzorami w naturalnym kolorze płótna. Tak wygląda podstawowa wersja modrodruku. Farbiarze znali jednak wiele sposobów na otrzymywanie wielokolorowych wzorów oraz różnych odcieni i właściwości modrego tła.” [1]Justyna Masłowiec http://www.drzeworyty.pl/klocki/troche-techniki–modrodruk.html W celu równomiernego wybarwienia, płótno do druku musiało być wcześniej wygotowane, wykrochmalone i wymaglowane, następnie odciskano na nim przy pomocy formy drukarskiej odpowiednio gęstą masę, o zielonym kolorze i gliniastej konsystencji, zwaną papem. Gdy masa wyschła można było przejść do etapu farbowania, który polegał na kilkukrotnym zanurzaniu tkaniny w zimnych roztworach z błękitnymi barwnikami indygo rozrabianymi w kadzi zwanej kipą. Każdorazowe zanurzenie wymagało odczekania, aby indygo mogło się utlenić, bowiem dopiero w wyniku tego procesu pojawia się pożądany odcień błękitu.          Po wysuszeniu, pap usuwano poprzez pranie płótna w słabym roztworze kwasu siarkowego, następnie poddawano je maglowaniu dla uzyskania połysku. Rozwój manufakrur tkackich w Polsce, w drugiej połowie XIX w. spowodował wzrost popularności tkanin drukowanych, przez co stały się one tańsze i łatwiej dostępne. Stanowiły element kobiecego stroju w formie spódnic, zapasek, chust, czy koszul głównie na Podhalu, Morawach czy Spiszu. W Czechach do tej pory kultywowane są tradycje modrodruku sięgające do siódmego pokolenia. Tam, ale też, na Słowacji, w Austrii, Niemczech i Węgrzech modrodruk został wpisany na listę światowego dziedzictwa niematerialnego UNESCO. 

Bibliografia:


 Roman Reinfuss: Polskie druki ludowe na płótnie. Warszawa: PIW, 1953. (pol.) 

tkanin.htmlhttps://pl.wikipedia.org/wiki/Tkanina drukowana 

http://www.drzeworyty.pl/klocki/klocki-do-druku-tkanin.html

http://www.drzeworyty.pl/news/niech-zyje-modrodruk.html

http://www.drzeworyty.pl/klocki/troche-techniki–modrodruk.html

Źródła ilustracji:


http://www.drzeworyty.pl/klocki/klocki-do-druku-tkanin.html

http://archiwalna.muzeumtatrzanskie.pl/?strona,doc,pol,glowna,1376,0,410,1,1376,ant.html

https://pl.wikipedia.org/wiki/Tkanina_drukowana

Przypisy   [ + ]