„Kobieta pracująca z własnym ciałem (…) ma prawo robić z nim, co tylko zechce. Jakże subtelna jest jednak różnica dzieląca wykorzystanie kobiety przez mężczyzn do seksualnego pobudzenia od używania ciała kobiecego przez artystki w celu ujawnienia tej męskiej zniewagi” – pisała 1976 roku  Lucy Lippard , amerykańska krytyczka, komentując kobiece performansy z tego okresu. Jej słowa są równie adekwatne do innych form sztuki, w tym również klasycznej rzeźby, która w drugiej połowie XX wieku coraz bardziej przekształcała się w instalacje rzeźbiarską. Są trafne także w odniesieniu do marmurowych prac Barbary Falender (ur. 1947) z serii Poduszka erotyczna (1973). Dzieła te można obecnie oglądać na wystawie w Galerii Studio w niezwykle udanym zestawieniu z realizacjami autorstwa Alicji Bielawskiej (ur. 1980). Tytuł tej ekspozycji – MATERIA(L)NIE – podpowiada nam tropy, którymi możemy podążać, oglądając wystawę.

Wystawa Materia(l)nie. Alicja Bielawska i Barbara Falender. Fot. Anna Zagrodzka. Dzięki uprzejmości Galerii Studio.

Pierwszym z nich jest materia. W przypadku Falender karraryjski marmur – szlachetny materiał, w którym dzieła wykuwali najwybitniejsi rzeźbiarze, tacy jak Michał Anioł, Antonio Canova czy też, bardziej bliski współczesności, Elie Nadelman. Tworzywo wymagające, kruche, nieznoszące pomyłek artysty. Choć będące zimnym kamieniem, to z powodu swojej barwy i struktury, niedające takiego odczucia, a wręcz wzbudzające chęć dotyku. Tę haptyczność białego marmuru wykorzystuje doskonale artystka z Wrocławia. Jej niewielkich rozmiarów rzeźby kuszą swoją materią, która wydobywa i wzmacnia zmysłowość przedstawienia w nich wykutego – odcisków kobiecych i męskich genitaliów. Według Pauliny Olszewskiej – kuratorki wystawy: „Dotykane przywodzą na myśl obcowanie z fizycznym, żywym ciałem”. Zatem obok samego tematu, to ich materialność jest jednym z powodów, dla którego były one przez krytyków – mężczyzn określane jako „perwersyjne” lub „zuchwałe”, co przytacza w tekście kuratorskim Olszewska.

Barbara Falender, „Poduszka erotyczna”, marmur, 1973, fot. Magdalena Furmanik-Kowalska

Intymny charakter Poduszek erotycznych został dodatkowo podkreślony na warszawskiej ekspozycji dzięki zestawieniu ich z instalacją Alicji Bielawskiej zatytułowaną Zaproszenie (2022). Ta, skonstruowana została jako wijąca się półprzezroczysta zasłona, z tkaniny w cielistych barwach. Materiał  tworzy miękkie, półkoliste wnęki, w których ustawiono na postumentach rzeźby Falender. Zabieg ten wzmacnia wrażenie cielistości kamienia. Barwy tkaniny bowiem „osadzają się” na lśniącym białym marmurze, nadając mu ciepły koloryt. Wszystko to razem kształtuje buduarowy nastrój ekspozycji, przytulny i przyjazny. Silnie kontrastuje z nim druga sala ekspozycyjna, której centralne miejsce zajęły inne instalacje Bielawskiej. Skonstruowane przez nią parawany, choć wykonane z wykorzystaniem różowej tkaniny, nie chronią, lecz budują niepokój. Nie wyznaczają bezpiecznej, intymnej przestrzeni, ale przywodzą na myśl lekarskie zasłony i lęk przed chorobą, strach przed naruszeniem integralności cielesnej. Jednocześnie również dotykają kwestii granicy pomiędzy erotyczną grą a szkodliwym podglądactwem. 

Wystawa Materia(l)nie. Alicja Bielawska i Barbara Falender. Fot. Anna Zagrodzka. Dzięki uprzejmości Galerii Studio.

Kolejnym śladem ukrytym w tytule wystawy jest powiązanie kobiety z materią. W panującym w zachodniej kulturze dualizmie metafizycznym, dzielącym i wartościującym świat na duchowy i materialny, a także umieszczającym kulturę i naturę na przeciwległych biegunach, kobieta, w przeciwieństwie do mężczyzny, umieszczona zostaje po „ciemnej” stronie. Jako istota z gruntu materialna i irracjonalna musi zostać podporządkowana uduchowionemu i racjonalnemu mężczyźnie. Znakomitym odzwierciedleniem tego staje się w sztuce akt, który w przed-feministycznej historii sztuki jest „rodzaju żeńskiego, a widz jest mężczyzną”[1]Lynda Nead w publikacji Akt kobiecy. Sztuka, obscena i seksualność poddaje krytyce prace Kennetha Clarka zatytułowaną Akt. Studium idealnej formy.. Wiele artystek od lat 70. XX wieku w swojej twórczości podważa tak określoną relację. Kontestują ją, przywołując i podkreślając własną cielesność. Sięgają po erotykę jako środek do wyrażenia własnej podmiotowości. Wśród nich były między innymi: Louise Bourgeois (1911-2010), która podejmował w rzeźbach kwestie seksualności w odniesieniu do symbolu fallusa, w kontekście lacanowskiej teorii braku (Fillette, 1968); Yayoi Kusama (ur. 1929), także nawiązująca do męskiej dominacji w kulturze, ale jednocześnie  badająca obsesyjność (Accumulation #2, 1966); Carolee Schneemann (1939-2019), wskazującą w swoich akcjach na pokrewieństwo pomiędzy erotyką a konsumpcją, zmysłowością a obrzydzeniem (Meat Joy, 1964), Valie Export (ur. 1940), dotykająca kwestii uprzedmiotowienia kobiety w kulturze (Genitalia panik, 1969); Lynda Benglis (ur.1941), autorka filmu ukazującego pieszczoty pomiędzy dwiema kobietami (Female Sensibility, 1973) czy Betty Tompkins (ur. 1945), malująca w dużym powiększeniu zbliżenia cielesne (Fuck Painting #6, 1973). W szczególności twórczość Bourgeois jest bliska dziełom polskiej artystki, Francuzka często bowiem także sięgała po marmur z Carrary jako tworzywo. Ponadto, obie twórczynie łączą; organiczność form oraz próba wizualizacji przenikania się/przeobrażania/podobieństw kobiecych i męskich genitaliów[2]Więcej na temat prac Bourgeois z dominującym tym motywem zob.: Paweł Leszkiewicz, W poszukiwaniu straconej przestrzeni, [w:] Louise Bourgeois. Geometria pożądania (katalog wystawy), red. Jolanta Pieńkos, Zachęta Państwowa Galeria Sztuki, Warszawa 2003, s. 23-30.

Alicja Bielawska, „W przymknięciu powiek”, stal nierdzewna, tkanina, 2021, fot. Magdalena Furmanik-Kowalska.

W polskiej sztuce tego czasu, oprócz Poduszek… Falender, odnaleźć można również inne realizacje o erotycznym zabarwieniu. Najsłynniejsze, ze względu na zastosowaną względem nich cenzurę w MNW, są oczywiście fotografie i filmy Natalii LL (ur. 1937) z serii Sztuka konsumpcyjna (1972-1975), ale lepszy kontekst stanowi cykl Fotografia intymna (1968), który ukazywał seksualne zbliżenia artystki z jej mężem Andrzejem Lachowiczem. Akt miłosny, ale jeszcze bardziej kobieca seksualność, były również tematem serii zdjęć Teresy Gierzyńskiej. W należących do cyklu O niej fotografiach, zatytułowanych Pieszczotki (1967-2018), artystka ukazuje niejednoznaczność intymnych sytuacji, w których zaciera się granicą pomiędzy przyjemnością a przemocą, ale także to, co intymne, staje się publiczne[3]Fotografie artystki można było oglądać od 9 grudnia 2021 do 6 marca 2022 w Zachęcie na wystawie Kobiety żyją dla miłości. Teresa Gierzyńska.. Wizerunki zbliżenia pomiędzy kobietą i mężczyzną wykorzystywała również Ewa Kuryluk (ur. 1946). Na białych płótnach, bawełnianych lub jedwabnych, rysowała fragmenty ciał, niekiedy splecionych w miłosnym akcie. Tak powstałe „bezramowe” obrazy, wieszała swobodnie w przestrzeniach lub na krzesłach (między innymi seria Teatr miłości, 1986-1989). Nawiązując do veraikonu, porównywała akt cielesny do świętości. Prace polskich artystek łączy próba zmaterializowania doznań, zatrzymania w tworzywie tego, co ulotne. Projekty ukazują kobietę jako czynnego odbiorcę zmysłowych przeżyć, czujący podmiot, a nie jako obiekt pożądania.

Alicja Bielawska na wystawie MATERIA(L)NIE, konstruując pracę Zaproszenie, w świetny sposób „obramowuje” rzeźby z serii Poduszki erotyczne Falender. Dzieła te współgrają, dopełniają się. Razem budują wizualny spektakl, który oglądamy, wędrując pomiędzy tkaniną od jednego marmuru do drugiego. Zagłębiamy się w intymny świat kobiecej seksualności. Pobudzone zostają wszystkie nasze zmysły. Ich ostudzenie następuje w kolejnej sali ekspozycyjnej, kiedy stajemy przed niepokojącymi instalacjami Bielawskiej, których przeznaczenie można umieścić gdzieś pomiędzy erotycznymi gadżetami a narzędziami tortur.

Wystawa Materia(l)nie. Alicja Bielawska i Barbara Falender. Fot. Anna Zagrodzka. Dzięki uprzejmości Galerii Studio.

Wystawa, choć niewielkich rozmiarów, przygotowana została w sposób bardzo przemyślany i z dużym wyczuciem estetycznym. Jej haptyczność powoduje, że podczas zwiedzania powraca się do wrażeń zapisanych w ciele. Wspomnienia podpowiadają kolejne interpretacje i konteksty, w których można byłoby ją rozpatrywać. Śmiały temat, jakim jest kobieca erotyka, cielesność i materialność, powraca w twórczości polskich artystek, w szczególności w czasach, kiedy kobietom odbierana jest ich podmiotowość. Zdecydowanie warto pójść, aby doświadczyć tej zmysłowej ekspozycji.


Wystawa MATERIA(L)NIE. Alicja Bielawska, Barbara Falender, 7.02.-17.04.2022, Galeria Studio w Warszawie. Kuratorka: Paulina Olszewska.

Przypisy   [ + ]

1. Lynda Nead w publikacji Akt kobiecy. Sztuka, obscena i seksualność poddaje krytyce prace Kennetha Clarka zatytułowaną Akt. Studium idealnej formy.
2. Więcej na temat prac Bourgeois z dominującym tym motywem zob.: Paweł Leszkiewicz, W poszukiwaniu straconej przestrzeni, [w:] Louise Bourgeois. Geometria pożądania (katalog wystawy), red. Jolanta Pieńkos, Zachęta Państwowa Galeria Sztuki, Warszawa 2003, s. 23-30.
3. Fotografie artystki można było oglądać od 9 grudnia 2021 do 6 marca 2022 w Zachęcie na wystawie Kobiety żyją dla miłości. Teresa Gierzyńska.