Gdy w 1911 roku Włodzimierz Konieczny na łamach „Krakowskiego Miesięcznika Artystycznego” pisał, że „sztuka nie ma granic, ani się nie dzieli na «czystą» i nieczystą, czyli «stosowaną»”,  walka o zrównanie rzemiosł z malarstwem czy rzeźbą toczyła się w Europie już od dłuższego czasu[1]W. Konieczny, Sztuka i rzemiosła, „Krakowski Miesięcznik Artystyczny” 1911, nr 7, s. 77.. Produkcja maszynowa, która w XIX stuleciu przedefiniowała podejście do tradycyjnego, ręcznego wytwórstwa, choć dla wielu stała się błogosławieństwem, dla innych wieściła rychły upadek tej gałęzi sztuki. Chcąc ocalić rzemiosło od zapomnienia, artyści, teoretycy i twórcy starali się przywrócić mu dawny blask. Dzięki ich staraniom i wysiłkom, sztuka użytkowa mogła odrodzić się na nowo, w zmienionym cywilizacyjnym postępem świecie i napisać swój własny rozdział w dziejach sztuki XX wieku. Dokumentację tego procesu przekształceń, którym poddawane było w tym czasie polskie wzornictwo, od grudnia 2021 roku oglądać możemy na nowej stałej wystawie w Muzeum Narodowym w Krakowie: „Przedmioty. Galeria Designu Polskiego XX i XXI wieku” w Kamienicy Szołayskich przy Placu Szczepańskim

W swoim założeniu galeria ma stanowić preludium do tego, co ma zostać zrealizowane w najbliższych latach, a więc stworzenia większej wystawy poświęconej architekturze i designowi we wnętrzu dawnego hotelu Cracovia, który kilka lat temu stał się własnością Muzeum. Nawiązując do tego faktu, Galerię „Przedmioty” otwiera znajdująca się jeszcze w holu sala, pokazująca różnorodne dzieła sztuki użytkowej, które należały niegdyś do wyposażenia Cracovii. Całość dopełniają archiwalne zdjęcia oraz witający odwiedzających efektowny neon, który zdobił fasadę hotelu w czasach jego świetności. Kolejne sale poświęcone zostały poszczególnym stylom, kierunkom i etapom rozwoju polskiego wzornictwa – zaczynając okresem Młodej Polski oraz początkami działalności stowarzyszeń projektowych, przez modernizm i sztukę użytkową w czasach PRL-u, a kończąc na designie po 1989 roku. Odnajdziemy tu również pomieszczenia, do których twórcy Galerii podeszli w sposób przekrojowy (moda oraz plakat), a także wprowadzającą do problematyki wystawy przestrzeń, w której dzieła współczesnego wzornictwa zestawiono z pochodzącymi z różnych momentów XX wieku cytatami autorstwa artystów i teoretyków sztuki użytkowej. Przez pryzmat przeszło 350 różnorodnych obiektów, które zdobią poszczególne sale nowo otwartej Galerii, śledzić możemy niezwykłe zmiany, jakie zachodziły w polskim wzornictwie w ciągu całego ubiegłego stulecia.

Naczynia z wyposażenia hotelu Cracovia, Zakłady Porcelany Stołowej „Krzysztof”, Wałbrzych, lata 90. XX w. (fot. Joanna Pawłowska)

Walcząc o dowartościowanie sztuki stosowanej

 Początków zainteresowania europejskich artystów wieku XX szeroko pojętą sztuką użytkową szukać należy w ruchu Odrodzenia Sztuk i Rzemiosł (ang. Arts & Crafts Movement), który rozwinął się w drugiej połowie XIX wieku w Anglii za sprawą artystów związanych z Bractwem Prerafaelitów. Szczególne znaczenie miała tu twórczość Williama Morrisa, który niespełniony jako malarz i architekt, próbował odnaleźć się na polu sztuki stosowanej. Przełomem w jego życiu była z pewnością budowa własnej, podlondyńskiej posiadłości –słynnego Red House, wzniesionego w latach 1859-1860 według projektu Philipa Webba. Wnętrze domu zaaranżowane zostało przez Morrisa, który własnoręcznie wykonał większość przeznaczonych do poszczególnych pomieszczeń mebli. Wystrój dopełniły malowidła, przedstawiające sceny ze średniowiecznych romansów oraz motywy roślinne, stworzone przez przyjaciół Morrisa – Dantego Gabriela Rossettiego i Edwarda Burne-Jonesa[2]Zob. R. Watkinson, Pre-Raphaelite art and design, London 1990, s. 169-173.. We wnętrzach domu połączono więc charakterystyczną dla Prerafaelitów estetyczną dekoracyjność z funkcjonalnością, której nadawały praktyczne w swoim charakterze meble. Uznanie, które zyskał wystrój domu, przyniosło taki skutek, że zmotywowany przez przyjaciół Morris powziął plany rozszerzenia swojej działalności na polu sztuki użytkowej. Już rok później utworzył spółkę, która miała zająć się wytwarzaniem projektowanych przez artystów i ręcznie wykonywanych przedmiotów codziennego użytku. Wraz z rozwojem firmy i dołączaniem do niej wybitnych projektantów i rzemieślników epoki, reprezentujących różne dziedziny sztuki stosowanej, ruch Odrodzenia Sztuk i Rzemiosł nabierał rozpędu. 

Poza działalnością czysto praktyczną, idee Arts & Crafts opracowywane były również na gruncie teoretycznym. Sam Morris pisał o sztuce użytkowej, postulując docenienie rzemieślników i zrównanie „sztuk niższych” z malarstwem, rzeźbą i architekturą[3]Zob. W. Morris, Sztuka, jej troski i nadzieje, t. 1 (Sztuki niższe), przeł. E. Bieder, Kraków 1902, s. 6-8.. Wydaje się jednak, że tym, który w swoich tekstach upowszechnił teoretyczne podstawy ruchu, był związany z Prerafaelitami pisarz i krytyk John Ruskin. Uważał on, że „nigdy nie należy zachęcać do wytwarzania przedmiotu, który nie jest niezbędny, a w produkcji którego nie bierze udziału inwencja”[4]J. Ruskin, Kamienie Wenecji, [w:] Teoretycy, artyści i krytycy o sztuce: 1700-1870, oprac. E. Grabska, M. Poprzęcka, Warszawa 1974,  s. 484.. Zdanie to najlepiej chyba opisuje podejście artystów związanych z Arts & Crafts do sztuki stosowanej – ze słów tych odczytać możemy tak istotne dla ruchu połączenie funkcjonalizmu i wartości praktycznej przedmiotów z ich unikatowym, artystycznym charakterem. To nowe spojrzenie na wytwarzane dzieła było czymś, co po przeszło stu latach rewolucji przemysłowej miało przywrócić sztuce użytkowej jej dawne znaczenie.

Odrodzenie sztuk i rzemiosł a sprawa polska

Tworzący na przełomie XIX i XX stulecia polscy artyści nie pozostawali obojętni na osiągnięcia kształtującego się w Anglii ruchu Arts & Crafts. Swoją refleksję na temat działalności Morrisa i Ruskina przedstawił w 1903 roku Stanisław Witkiewicz – architekt, krytyk i teoretyk sztuki, twórca stylu zakopiańskiego i  jeden z prekursorów docenienia sztuki użytkowej na polskim gruncie. Witkiewicz zauważył, że zanim on sam poznał myśl Morrisa i Ruskina i zanim ich idee mogły przeniknąć do Polski, to już obecne były tu elementy, które dla angielskich twórców stanowiły ważny punkt inspiracji[5]Zob. S. Witkiewicz, Dziwny człowiek, Lwów 1903, s. 95.. Mowa tu o sztuce ludowej, która dla Witkiewicza – inaczej niż ta oficjalna – przez wieki przechowała swoje wzorce w niezmienionej formie. Wyraz lokalnej sztuki artysta odnalazł w Zakopanem, w którym osiadł pod koniec wieku XIX. Witkiewicz uważał, że to właśnie na Podhalu przetrwała pierwotna tradycja budowlana i rzemieślnicza, niegdyś obecna w całej Polsce. W typach drewnianych góralskich chat i mebli szukał tego, co pierwotne i niezmącone ingerencjami zaborców, a więc rdzennie polskie. Styl zakopiański miał być próbą stworzenia polskiego stylu narodowego, opartego na tradycyjnym podhalańskim budownictwie[6]Zob. Tenże, Styl zakopiański. Zeszyt I. Pokój jadalny, [w:] Tenże, Wybór pism estetycznych, oprac. J. Tarnowski, Kraków 2009, s. 268.. Poza oczywistą rolą samej architektury, dla Witkiewicza szczególnie ważne było kompleksowe podejście do projektowanych przestrzeni. Styl zakopiański przejawiać miał się więc również w wystroju wnętrz. Prezentowany w krakowskiej Galerii Designu fotel z domu Jana Józefa Zabży, został zaprojektowany przez Witkiewicza zgodnie z opracowanymi założeniami, tj. fotelu, którego „(…) jedna z zasadniczych części wygodnego siedzenia: oparcie, znalazła się w nadzwyczaj wytwornej, wygodnej i rozumnej formie w góralskich starodawnych sankach, które są rodzajem wydłużonego fotelu, umieszczonego na płozach”[7]Tenże, Styl zakopiański…, s. 273..

Fotel w stylu zakopiańskim z domu rodziny Jana Józefa Zabży, Stanisław Witkiewicz (projekt), Jan Józef Zabża (realizacja), Kraków, l. 20. XX wieku (fot. Andrzej Chęć)

Jak się wkrótce okazało, działalność Witkiewicza na polu sztuki użytkowej miała stanowić inspirację dla kolejnego pokolenia artystów. Na początku XX wieku powszechnie uznany już wtedy twórca został honorowym członkiem założonego w 1901 roku w Krakowie Towarzystwa Polskiej Sztuki Stosowanej, które w swoim założeniu przeszczepić chciało na polski grunt ideały przyświecające Morrisowi i ruchowi Arts & Crafts. Powstanie tego ugrupowania miało bezpośredni związek z działalnością założonego w 1868 roku w Krakowie Muzeum Techniczno-Przemysłowego. Instytucja ta, wzorowana na innych tego typu muzeach, które funkcjonowały już wówczas w Wielkiej Brytanii, odpowiadała nie tylko za przechowywanie i eksponowanie najciekawszych przykładów sztuki rzemieślniczej, ale zaangażowana była również w cały szereg innego rodzaju działalności. W muzeum funkcjonowały pracownie, w których powstawały dzieła sztuki użytkowej, organizowano wykłady, konkursy i warsztaty[8]Zob. Z. Beiersdorf, Muzeum Techniczno-Przemysłowe w Krakowie, „Rocznik Krakowski” 1991, nr 58, s. 129-133.. Do udziału w prowadzonych w MTP kursach zgłaszali się przede wszystkim rzemieślnicy-amatorzy, nad których pracą pieczę sprawowali wybitni specjaliści. Uczestnicy warsztatów tworzyli dzieła reprezentujące różnego rodzaju rzemiosła m. in. metaloplastykę, koszykarstwo czy szklarstwo[9]Zob. M. Paś, Sztuka stosowana, [w:] Przedmioty. Galeria Designu Polskiego XX i XXI wieku, red. A. Szczerski, Kraków 2021, s. 34.. Powstałe w wyniku tej działalności przedmioty możemy oglądać w kolejnej z sal w krakowskiej Galerii Designu. Odnajdziemy tu ozdobne koszyki wiklinowe, miedziane i mosiężne wazy, misy czy dzbanki, a także mniej oczywiste przedmioty – oprawy ksiąg liturgicznych, kielichy mszalne, lichtarze czy dekoracyjne szyby z trawionego szkła. Warto zwrócić uwagę na odznaczającą się wysokim kunsztem wykonania miedzianą lampę wieczną, zaprojektowaną przez związanego z MTP Kazimierza Witkiewicza. Tym większy podziw budzi ten przedmiot, kiedy uświadomimy sobie, że zarówno lampa, jak i wiele innych ze zgromadzonych tu obiektów to dzieła wykonywane przez rzemieślników-amatorów[10]O trudnościach związanych z pracą w dziedzinie metaloplastyki, przywołując m. in. wspomnianą lampę wieczną, pisał w 1923 r. na łamach czasopisma „Przemysł-Rzemiosło-Sztuka” Stefan Münnich (zob. S. Münnich, Kilka uwag o rękodziele metalowem, „Przemysł-Rzemiosło-Sztuka” 1923, t.2, nr 4, s. 33-37)..

Lampa wieczna, Kazimierz Witkiewicz (projekt), p. Heilberger (wykonanie), Kraków, 1915 (fot. Karol Kowalik)

Działalność Muzeum Techniczno-Przemysłowego oraz Towarzystwa Polskiej Sztuki Stosowanej była przyczynkiem do powstania w 1913 roku ugrupowania Warsztaty Krakowskie, którego założycielom przyświecały podobne cele. Najlepiej zdaje się świadczyć o tym fakt, że już rok później dokonało się formalne połączenie obu stowarzyszeń[11]Zob. I. Huml, Warsztaty krakowskie, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1973, s. 54.. Wielu członków założycieli Warsztatów Krakowskich należało wcześniej do TPSS lub było bezpośrednio związanych z MTP – ich projekty realizowano podczas wspomnianych wyżej warsztatów i kursów, które odbywały się w Muzeum. Jednym z najciekawszych działań prowadzonych w Warsztatach Krakowskich był projekt realizowany w pracowni tkackiej Antoniego Buszka, który do współpracy zaprosił niewykwalifikowane malarki-amatorki. Artysta podążając za opracowaną przez siebie nowatorską metodą, zachęcał uczestniczki warsztatów do tworzenia na tkaninach rysunków z wyobraźni. Działalność ta stała się trzonem prowadzonej przez Buszka pracowni batikarskiej, w której łączono tradycyjną polską sztukę ludową ze wschodnio-azjatycką techniką barwienia tkanin, wykorzystującą płynny wosk jako materiał izolacyjny[12]Zob. Tamże, s. 60-61.. W krakowskiej Galerii „Przedmioty” oglądać możemy serwetę wykonaną w technice batiku przez jedną z malarek – Janinę Stańkównę. Powstałe w pracowni Buszka tkaniny z powodzeniem reprezentowały Polskę na słynnej Wystawie Sztuki Dekoracyjnej w Paryżu w 1925 roku, uzyskując nagrodę zespołową, trzy indywidualne Grand Prix oraz sześć złotych medali[13]Zob. B. Biedrońska-Słota, Kilimy i batiki z pracowni krakowskich (1900-1930) w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie, Kraków 2004, s. 15..

Sala „Sztuka stosowana”, przestrzeń wystawy (fot. Tomasz Markowski)

W stronę nowoczesności

Sukces polskiego rzemiosła na Międzynarodowej Wystawie Sztuki Dekoracyjnej w Paryżu w 1925 roku, w którym znaczący udział mieli artyści związani z Warsztatami Krakowskimi stanowił pewnego rodzaju inspirację do rozwijania się w polskim wzornictwie nowoczesnych europejskich tendencji. Wówczas od kilku już lat wydawano awangardowe czasopisma, promujące nowe kierunki w sztuce. W 1917 roku w Krakowie powstała grupa formistów, którzy zainspirowani osiągnięciami europejskiej awangardy tego czasu (zwłaszcza ekspresjonizmem i kubizmem) wprowadzali polską sztukę do nowoczesnej rzeczywistości. W poświęconej modernizmowi części krakowskiej Galerii „Przedmioty” oglądać możemy okładki czasopism „Zdrój” czy „Hallo: głos plastyków”, zaprojektowane przez członków grupy formistów – Augusta Zamoyskiego i Zbigniewa Pronaszkę. Ważnym punktem odniesienia dla polskich twórców sztuki użytkowej były dokonania artystów związanych z niemiecką szkołą projektowania Bauhaus, funkcjonującą od 1919 roku najpierw w Weimarze, a następnie w Dessau i w Berlinie. Co ciekawe, ta słynna organizacja, która przedefiniowała podejście do wzornictwa w Europie, oparta była na podobnych założeniach, co funkcjonujące już od 6 lat Warsztaty Krakowskie. Twórcy Bauhausu propagowali szkolenie artystów nie tylko w tajnikach rysunku i projektowania, ale również pracy w rzemieślniczych warsztatach produkcyjnych[14]Zob. W. Gropius, Teoria i zasady organizacyjne Bauhausu, [w:] Artyści o sztuce:  od van Gogha do Picassa, oprac. E. Grabska, H. Morawska, Warszawa 1969, s. 393.

Awangardowe formy odnaleźć możemy w projektowanych w pracowniach Bauhausu dziełach sztuki stosowanej, m. in. meblach, które tworzone były z wykorzystaniem nowoczesnych technik i materiałów. Wzory prostych i funkcjonalnych mebli wykonanych z giętych stalowych rur szybko stały się popularne w całej Europie. W Polsce pierwszy raz na szeroką skalę zastosowano je w wyposażeniu tzw. Zameczku – rezydencji wybudowanej dla prezydenta Ignacego Mościckiego w Wiśle w latach 1929-1931. Zaprojektowane w kompleksowy sposób, modernistyczne wnętrza tej budowli powstały przy współpracy Adolfa Szyszko Bohusza, Andrzeja Pronaszki i Włodzimierza Padlewskiego. Ważnym elementem wyposażenia były wpisujące się formą w europejskie tendencje tego czasu metalowe meble, bezpośrednio zainspirowane projektami związanych z Bauhausem Marta Stamma i Marcela Breuera[15]Zob. A. Kostrzyńska-Miłosz, Polskie meble 1918-1939. Forma-funkcja-technika, Warszawa 2005, s. 154.. Reprezentacyjne wnętrza Zameczku w Wiśle wpłynęły na popularyzację na polskim gruncie nowatorskich rozwiązań w aranżacji. W krakowskiej Galerii Designu możemy oglądać zestaw tego typu metalowych mebli giętych, wyprodukowanych przez Warszawski Zakład Wyrobów Metalowych „Konrad Jarnuszkiewicz i S-ka”, które dobrze oddają najważniejsze założenia sztuki modernizmu.

Fotel i stolik z kompletu mebli gabinetowych, firma Konrad Jarnuszkiewicz i S-ka, Warszawa około 1930 (fot. Karol Kowalik)

Cienie i blaski PRL-u

 Nowe kierunki w rozwoju sztuki użytkowej po II wojnie światowej wyznaczała Warszawska Spółdzielnia „Ład” – założona jeszcze przed wojną, w roku 1926 jako kontynuacja tradycji Warsztatów Krakowskich, odrodziła się już trzy miesiące po wyzwoleniu stolicy. Jej znaczenie dla rozwoju powojennego wzornictwa było szczególne – reprezentowała przecież ciągłość polskiej tradycji sztuki stosowanej. Wraz z początkami doktryny realizmu socjalistycznego i dążeniem do instytucjonalizowania sztuki Spółdzielnia „Ład” znalazła się pod zarządem utworzonej w 1949 roku Centrali Przemysłu Ludowego i Artystycznego, popularnej Cepelii, która miała sprawować pieczę nad wytwórstwem i sprzedażą dzieł ludowego rzemiosła[16]Zob. I. Huml, Polska sztuka stosowana XX wieku, Warszawa 1978, s. 157-167.. W odnowionej po wojnie Spółdzielni „Ład” działali m. in. Marian Sigmund, Olgierd Szlekys czy Władysław Wincze, którzy w projektowanych przez siebie meblach skupiali się przede wszystkim na ich praktycznym wymiarze. Prostota form, brak dekoracji i funkcjonalność charakteryzują choćby prezentowane na wystawie Krzesło A587, zaprojektowane przez Sigmunda po 1958 roku. 

Z „Ładem” i Cepelią współpracował również Władysław Wołkowski, który do pracy przy meblach używał rzadko do tej pory stosowanej wikliny. W krakowskiej Galerii Designu oglądać możemy fotel i stołek zaprojektowane przez tego artystę i oddające postulowane przez niego nierozerwalne połączenie natury z aranżacją wnętrz[17]Zob. Tamże, s. 160.. Funkcjonalizm, do którego szczególną uwagę przykładali już przedwojenni twórcy, osiągnął apogeum w okresie PRL-u w postaci projektów tzw. mebli modułowych. Powszechnie kojarzona z tą epoką meblościanka, której jeden z najbardziej popularnych modeli, a więc ten zaprojektowany w 1961 roku przez Bogusławę Michałowską-Kowalską i Czesława Kowalskiego, obecny jest na wystawie, ukształtowała aranżację wnętrz typowych mieszkań w latach 60. i 70. Mebel, którego utylizacja obecnie często stanowi problem dla tych, którzy chcą stare lokale urządzać w nowoczesny sposób, niegdyś był urzeczywistnieniem idei funkcjonalności.

Sala „PRL”, przestrzeń wystawy (fot. Tomasz Markowski)

Poza poszukiwaniem prostoty i funkcjonalności w przedmiotach codziennego użytku, projektantom okresu PRL-u wciąż zależało na ich dekoracyjności. Szczególne znaczenie miała tu ceramika, która zyskała status względnie taniego i efektownego elementu wyposażenia wnętrz. Prezentowane na wystawie fajansowe naczynia pochodzące z fabryki we Włocławku to zapewne jeden z najbardziej rozpoznawalnych przykładów sztuki stosowanej okresu PRL-u. Charakterystyczne naczynia utrzymane w monochromatycznej, kobaltowej kolorystyce są elementem nadal obecnym w wielu naszych mieszkaniach. Co ciekawe, te najpowszechniej kojarzące się z włocławską wytwórnią naczynia powstały w wyniku współpracy fabryki z Antonim Buszkiem – tym samym projektantem, który odpowiedzialny był za sukces polskiej tkaniny batikowanej na Wystawie Sztuki Dekoracyjnej w Paryżu w 1925 roku i przed II wojną światową czynnie działał w Warsztatach Krakowskich. W roku 1959 artysta przeprowadził serię szkoleń dla malarek pracujących we włocławskiej fabryce, zachęcając je do wydobywania ludowego charakteru w dekoracjach, a także ucząc malowania w sposób monochromatyczny i odpowiedniego komponowania dzieła[18]Zob. A. Rafalska, Kierunki rozwoju we wzornictwie fajansu włocławskiego w latach 1945-1991, „Porta Aurea” 2019, nr 18, s. 211-212.. W tworzeniu dekoracji włocławskich fajansów brały również udział malarki z Zalipia, które ozdabiały wyroby ceramiczne regionalnymi, kwiecistymi wzorami, a także niezależni artyści, którzy projektowali dla fabryki oryginalne naczynia[19]Zob. I. Huml, Polska sztuka stosowana…, s. 169.. Zgromadzony w Galerii Designu zbiór dekorowanych naczyń pochodzących z fabryki włocławskiej i innych ośrodków produkcji fajansu czy porcelany, a także przykłady wielobarwnych, ozdobnych wyrobów szklanych pokazują w przekrojowym ujęciu sposób myślenia o dekoracji mieszkań w czasach minionego ustroju.

Sala „PRL”, przestrzeń wystawy (fot. Tomasz Markowski)

Wyzwania współczesnego wzornictwa

Lata świetności spółdzielni i zakładów, które kreowały obraz polskiego wzornictwa w czasach PRL-u, powoli dobiegały końca wraz z przemijającą epoką. Choć część z nich jak np. Spółdzielnię „Ład” wkrótce zamknięto, to wiele, jak np. Włocławek, z powodzeniem odnalazło się w nowej rzeczywistości. W okresie transformacji ustrojowej polska sztuka użytkowa wkroczyła na nowe tory, otwierając się na płynące z Zachodu trendy. Wraz z pozytywnym aspektem dostępności europejskich wzorców, polski design musiał zmierzyć się jednak z wyzwaniami, jakie niosła za sobą konkurencja z masową międzynarodową produkcją. Zachodzące we wzornictwie przemiany nie mogłyby jednak zaistnieć bez rzeszy projektantów, którzy osiągnąwszy sukces w okresie PRL-u, zajęli się kształceniem nowego pokolenia twórców. Podnoszone niegdyś problemy wciąż stanowią przedmiot dyskusji dla twórców współczesnego polskiego designu. Zajmująca modernistycznych projektantów kwestia połączenia dekoracyjności z funkcjonalnością dalej jest istotnym tematem sztuki użytkowej. Dbałość o materiał, kunsztowność i oryginalność wykonywanych przedmiotów, o które zabiegali zarówno artyści z ruchu Arts & Crafts, jak i Ci działający w Warsztatach Krakowskich czy Bauhausie, wciąż mają w sztuce stosowanej kluczowe znaczenie. Dla współczesnych artystów ważnym sposobem wypowiedzi stało się twórcze nawiązywanie do długiego dziedzictwa europejskiego wzornictwa. Inspiracja ludowością, która tak ważna była choćby dla Stanisława Witkiewicza czy Antoniego Buszka, wciąż cieszy się wśród projektantów dużą popularnością. Prezentowany na krakowskiej wystawie dywan Osada z kolekcji Folk wyprodukowany na podstawie wzoru opracowanego przez Dorotę Banaszek inspirowany jest tradycją lokalnego podlaskiego tkactwa[20]J. Kowalska, Design po 1989, [w:] Przedmioty. Galeria Designu Polskiego XX i XXI wieku, red. A. Szczerski, Kraków 2021, s. 99.. W spełniającej ideał połączenia aranżacji wnętrz z naturą komodzie z serii Splot, wykonanej według projektu Zofii Strumiłło-Sukiennik (studio Beza Projekt), pobrzmiewają echa wiklinowych mebli Władysława Wołkowskiego. 

Sala „Design po 1989”, przestrzeń wystawy (fot. Tomasz Markowski)

Współczesny polski design mierzyć musi się z zupełnie nowymi trendami, za którymi obecnie podąża sztuka użytkowa i wykorzystywać możliwości, które tworzy galopujący rozwój technologiczny. Docenić należy uwzględnienie na wystawie wyświetlanych na monitorze kadrów z gry komputerowej This War of Mine autorstwa 11 bit studios S.A., egzemplifikującej nowe tematy i techniki, którymi operują współcześni projektanci. Przestrzeń multimedialna wyznacza przecież zupełnie nową rzeczywistość, która w XXI wieku otwarcie konkuruje z tradycyjnymi formami sztuki stosowanej. Trudno byłoby wskazać przykłady projektów polskich twórców, które zyskały tak ogromne uznanie na świecie jak gry komputerowe studia CD Projekt Red – seria Wiedźmin, która powstała na bazie opowiadań i sagi Andrzeja Sapkowskiego, czy najnowszy produkt studia – Cyberpunk 2077, przenoszący graczy do rzeczywistości futurystycznego miasta. 

Tak różnorodne jest polskie wzornictwo wieku XX i XXI, że nie sposób ująć wszystkich związanych z nim zagadnień – ani w jednym tekście, ani w przestrzeni jednej wystawy. Jednakże właśnie różnorodność prezentowanych w krakowskiej Galerii Designu dzieł to bez wątpienia jej największy atut. Wystawa opowiada o polskiej sztuce stosowanej XX wieku na wielu płaszczyznach i na wiele sposobów. Zgromadzono tu przecież obiekty reprezentujące różnorodne techniki artystyczne, jak i poszczególne style i kierunki, które łącznie i rozłącznie budują obraz polskiego designu wieku XX, a także prezentują najnowsze tendencje współczesnej sztuki użytkowej. 


Wszystkie szczegóły dotyczące Galerii „Przedmioty” odnaleźć można na stronie MNK:
https://mnk.pl/wystawy/przedmioty-galeria-designu-polskiego-xx-i-xxi-wieku
Zdjęcia przestrzeni wystawy i prezentowanych na niej obiektów udostępnione dzięki uprzejmości Muzeum Narodowego w Krakowie.

Przypisy   [ + ]

1. W. Konieczny, Sztuka i rzemiosła, „Krakowski Miesięcznik Artystyczny” 1911, nr 7, s. 77.
2. Zob. R. Watkinson, Pre-Raphaelite art and design, London 1990, s. 169-173.
3. Zob. W. Morris, Sztuka, jej troski i nadzieje, t. 1 (Sztuki niższe), przeł. E. Bieder, Kraków 1902, s. 6-8.
4. J. Ruskin, Kamienie Wenecji, [w:] Teoretycy, artyści i krytycy o sztuce: 1700-1870, oprac. E. Grabska, M. Poprzęcka, Warszawa 1974,  s. 484.
5. Zob. S. Witkiewicz, Dziwny człowiek, Lwów 1903, s. 95.
6. Zob. Tenże, Styl zakopiański. Zeszyt I. Pokój jadalny, [w:] Tenże, Wybór pism estetycznych, oprac. J. Tarnowski, Kraków 2009, s. 268.
7. Tenże, Styl zakopiański…, s. 273.
8. Zob. Z. Beiersdorf, Muzeum Techniczno-Przemysłowe w Krakowie, „Rocznik Krakowski” 1991, nr 58, s. 129-133.
9. Zob. M. Paś, Sztuka stosowana, [w:] Przedmioty. Galeria Designu Polskiego XX i XXI wieku, red. A. Szczerski, Kraków 2021, s. 34.
10. O trudnościach związanych z pracą w dziedzinie metaloplastyki, przywołując m. in. wspomnianą lampę wieczną, pisał w 1923 r. na łamach czasopisma „Przemysł-Rzemiosło-Sztuka” Stefan Münnich (zob. S. Münnich, Kilka uwag o rękodziele metalowem, „Przemysł-Rzemiosło-Sztuka” 1923, t.2, nr 4, s. 33-37).
11. Zob. I. Huml, Warsztaty krakowskie, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1973, s. 54.
12. Zob. Tamże, s. 60-61.
13. Zob. B. Biedrońska-Słota, Kilimy i batiki z pracowni krakowskich (1900-1930) w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie, Kraków 2004, s. 15.
14. Zob. W. Gropius, Teoria i zasady organizacyjne Bauhausu, [w:] Artyści o sztuce:  od van Gogha do Picassa, oprac. E. Grabska, H. Morawska, Warszawa 1969, s. 393.
15. Zob. A. Kostrzyńska-Miłosz, Polskie meble 1918-1939. Forma-funkcja-technika, Warszawa 2005, s. 154.
16. Zob. I. Huml, Polska sztuka stosowana XX wieku, Warszawa 1978, s. 157-167.
17. Zob. Tamże, s. 160.
18. Zob. A. Rafalska, Kierunki rozwoju we wzornictwie fajansu włocławskiego w latach 1945-1991, „Porta Aurea” 2019, nr 18, s. 211-212.
19. Zob. I. Huml, Polska sztuka stosowana…, s. 169.
20. J. Kowalska, Design po 1989, [w:] Przedmioty. Galeria Designu Polskiego XX i XXI wieku, red. A. Szczerski, Kraków 2021, s. 99.