Polacy lubią rocznice a ta tegoroczna należy do kategorii najbardziej „okrągłych”. 100 lat minęło od roku 1918, kiedy to Polska po 123 latach zaborów odzyskała niepodległość. I chociaż tak naprawdę przez połowę z tych stu lat nasz kraj nie był państwem suwerennym, magia okrągłej liczby pozostaje.
W marcu zeszłego roku media obiegł wydrukowany w Rzeczpospolitej artykuł „Sejm zmieni wizerunek godła oraz odcienie bieli i czerwieni na fladze”, w którego treści pojawiła się informacja, że jesienią 2018 wprowadzona zostanie nowelizacja ustawy o godle, barwach i hymnie RP. Jak zwykle, pojawiło się wielu komentatorów, którzy próbowali nadać sprawie wydźwięk niezdrowej sensacji („PIS chce zmienić kolory flagi”) lub przeciwnie, poprzez swoją ignorancję, bagatelizować temat.
Jednak, niezależnie od poglądów politycznych, trzeba zdecydowanie stwierdzić, że obecnie obowiązujące wzorce symboli Rzeczpospolitej Polskiej nie spełniają wymogów czasów współczesnych, kiedy to każda większa firma posiada dopracowaną w najdrobniejszych szczegółach księgę identyfikacji wizualnej. Godło jest przedstawiane na wiele różnych sposobów, barwy narodowe nie odpowiadają zapisom obowiązującym w ustawie. Mazurek Dąbrowskiego bywa odtwarzany z błędami, także podczas uroczystości państwowych. Ponieważ moją specjalnością jest barwa, spróbuję w tym tekście nieco przybliżyć problemy, które wiążą się z powszechnym użyciem polskich barw narodowych.
Zapis w ustawie
Jak właściwie wyglądają obecnie polskie barwy narodowe? Śmieszne pytanie? W końcu każde dziecko wie, jak wygląda czerwień i biel. Otóż sprawa nie jest taka prosta. Według ciągle obowiązującego (przynajmniej w chwili pisania tego artykułu) załącznika do Ustawy z dnia 31 stycznia 1980 o godle barwach i hymnie RP (którą można znaleźć m. in. na stronie www.prezydent.pl) czerwień i biel zapisano w systemie CIELUV za pomocą współrzędnych trójchromatycznych:
Barwa czerwona: x = 0,570, y = 0,305, Y = 16
Barwa biała: x = 0,320, y = 0,305, Y = 82
Wszystko jasne? Dodatkowo przepisy określają dopuszczalną różnicę barwy w stosunku do wzorca, która dla czerwieni wynosi ΔE = 4.0 a dla bieli ΔE = 8.0
Nie próbujcie używać zapisu CIELUV w jakimkolwiek programie graficznym, ponieważ nie znajdziecie go ani w pakiecie Adobe, ani w żadnym innym obecnie używanym programie 2 lub 3D. Przyjęty standard miał pewien sens w roku 1980, jednak 38 lat później stanowi wyłącznie martwy przepis, z którym nie jest zgodna większość współczesnych aplikacji barw narodowych. Systemy CIE, opracowane przez Międzynarodową Komisję Oświetleniową, do których należy wykorzystany w ustawie system CIELUV, są używane przez urządzenia pomiarowe takie jak spektrofotometry, jednak ich bezpośrednia aplikacja na ekranie lub w druku nie jest możliwa.
Aby polskie barwy narodowe były rzeczywiście zapisane odpowiednio do współczesnych potrzeb potrzebujemy wzorców w RGB, CMYK czy Pantone. Oczywiście, możemy znaleźć je w Internecie, jednak, jak można się spodziewać, występują one w kilkunastu różnych wersjach a instytucje państwowe od kilkunastu lat ignorują wyrażaną przez projektantów potrzebę definitywnego rozwiązania problemu.
Powszechne czy wyjątkowe?
Barwy narodowe, stosowane przez państwa europejskie, wywodzą się w większości z herbów historycznie panujących dynastii. We flagach łączono barwy godła z barwami pola herbowego. Reguły heraldyczne dopuszczały stosowanie w herbach ograniczonej ilości barw, dlatego w powszechnym użyciu były 4 barwy (czerwona, niebieska, zielona i czarna) oraz dwa metale (złoto i srebro). Obowiązywała również zasada alteracji heraldycznej, czyli zakaz kładzenia barwy na barwę oraz metalu na metal. Zasada ta, zapewniająca czytelność symboli heraldycznych, spowodowała również, że w prawie każdym prawidłowo opracowanym herbie pojawiają się barwy biała lub żółta, stanowiące chromatyczną interpretację srebra i złota.
Połączenie srebra z czerwienią było popularne w krajach Europy Środkowej, znajdziemy je w herbach Polski (srebrny orzeł w czerwonym polu), Litwy (srebrny symbol Pogoni w czerwonym polu) ale również Czech (srebrny lew w czerwonym polu) czy Słowacji (podwójny krzyż bizantyjski w czerwonym polu). W krajach zachodnich powszechniej używane było złoto łączone z czerwienią, czernią lub błękitem.
Barwy stosowane w herbie zwyczajowo przenoszone były na flagi, w przypadku pasów poziomych, górne odpowiadały barwom godła, dolny – tarczy herbowej. Ze względu na ograniczoną ilość barw heraldycznych, flagi narodowe również miały dość ograniczoną ilość możliwych kombinacji. W Europie zdecydowanie najpopularniejsze połączenie stanowi triada niebiesko-biało-czerwona; to barwy narodowe 12 państw. Kolejne miejsce zajmują biel i czerwień. Znajdziemy je we flagach 8 państw europejskich.
W roku 1918, gdy po upadku wielkich imperiów niepodległość odzyskało wiele państw, powszechne było ustalanie standardów dotyczących narodowych symboli – w tym barw narodowych. W sierpniu 1919 Sejm Ustawodawczy odrodzonej Polski uchwalił: „Za barwy Rzeczypospolitej Polskiej uznaje się kolor biały i czerwony, w podłużnych pasach, równoległych.” W tym samym czasie nasi południowi sąsiedzi Czesi wywiesili na ulicach miast flagi biało-czerwone. Nie świadczyło to bynajmniej o solidarności z nowopowstałym państwem polskim, ale było wyrazem poszukiwania własnej symboliki narodowej. Czeskim herbem był srebrny lew w czerwonym polu, symbol dynastii Przemyślidów. Barwami biało-czerwonymi posługiwali się Czesi od 1918 do 1919 roku, kiedy to, aby uniknąć podobieństwa do flagi polskiej oraz podkreślić wspólną państwowość Czech i Słowacji, ustanowiono nowe kolory Czechosłowacji: czerwony, biały i niebieski.
Karmazyn, cynober czy amarant?
W kole barw obszar czerwieni rozciąga się od barw czerwono-pomarańczowych po odcienie o wyraźnie chłodnym, niebieskawym zabarwieniu. W języku polskim mamy wiele nazw czerwieni: cynober, vermilion, szkarłat, karmin, karmazyn, burgund, bordo, amarant, czerwień żelazowa, czerwień chińska. Czy jest możliwe wskazanie, która z tych czerwieni byłaby najbardziej odpowiednia jako narodowy symbol?
Historia pozyskiwania i handlu czerwonym barwnikiem na ziemiach polskich stanowi często punkt odniesienia dla historyków zajmujących się barwami narodowymi. Czerwiec polski to owad którego larwy rozwijały się na korzeniach rośliny zwanej czerwcem trwałym. Już w średniowieczu lokalna ludność zorientowała się, że z wysuszonych i sproszkowanych larw czerwca uzyskać można intensywny, czerwony barwnik. Stanowił on cenny towar sprzedawany na terenie całej Europy, będąc, obok zboża i soli, głównym polskim towarem eksportowym. Interesując się polskimi barwami narodowymi, miałam nadzieję, że uda mi się zobaczyć, jak wygląda tkanina zafarbowana czerwcem polskim. Niestety, intensywne wykorzystanie tych owadów doprowadziło do prawie całkowitego wyginięcia gatunku już w XVII wieku. Również fakt, że do barwienia nawet niedużego skrawka tkaniny użyć należało kilkuset larw, wykluczył wykonanie współczesnej próby.
W siedemnastym wieku znajdujemy kolejny historyczny ślad ważnej barwy czerwonej – nazwę karmazyn. Karmazynowe szaty upodobała sobie polska szlachta. Barwę uzyskiwano poprzez farbowanie tkanin koszenilą. Pochodzący z Ameryki południowej barwnik ze względu swoją intensywną barwę, odporność na światło a także niższą cenę całkowicie wyparł czerwca polskiego. Kolor karmazynowy to ciemna czerwień o chłodnym odcieniu. Karmazynami nazywano najbogatszą część szlachty, której przysługiwało prawo noszenia czerwonego żupana. Alfred Znamierowski, słynny polski heraldyk i weksylolog, twierdzi, że to właśnie karmazyn można uznać za polską barwę narodową. W systemie heksadecymalnym karmazyn to #DC143C, co w przełożeniu na przestrzeń RGB daje (220, 20, 60).
Kolejna barwa, która zapisała się w polskiej historii to amarant. Słowa piosenki „Barwny ich strój, amaranty zapięte pod szyją, Ach, Boże mój, jak ci polscy ułani się biją (…)” nierozerwalnie związanej z szarżą polskich ułanów pod Somosierrą kierują naszą uwagę w stronę innej czerwieni. Różowo-czerwona barwa łączona w mundurach ułańskich z granatem była efektem wykorzystania sprowadzonego z Francji barwnika, który w połączeniu z wodą z Wisły dał niespodziewany, różowy efekt, wywołujący pewną konsternację wśród ułanów. Dopiero bohaterskie wyczyny towarzyszących wojskom Napoleona Szwoleżerów Gwardii Cesarskiej nadały czerwieni amarantowej patriotyczny wydźwięk. Barwa amarantowa została zaproponowana we wrześniu 1989 r. przez klub Polskiego Stronnictwa Demokratycznego jako nowa polska czerwień, która miała zostać wprowadzona na znak końca systemu komunistycznego. Wniosek nie przeszedł. Tak naprawdę można mieć wątpliwości, czy amarant to jeszcze czerwień, jego kod Hex to #E52B50 a zapis RGB (229, 43, 80). Odcień przesuwa się wyraźnie w stronę magenty.
W roku 1919 Sejm odrodzonej II Rzeczpospolitej ustalił wygląd flagi narodowej. W wydanej w roku 1921 broszurze Godło i barwy Rzeczpospolitej Polskiej Stanisław Łoza określił polską czerwień jako „kolor krwi żylnej”, co zilustrował załączonymi próbkami barwnymi, najbardziej zbliżonymi w swoim odcieniu do karmazynu. Jednak już po 8 latach, w roku 1927, rozporządzeniem Prezydenta Rzeczpospolitej Ignacego Mościckiego kolor zmieniono na odcień zwany cynobrem. Kolor ten, wyraźnie w porównaniu do karmazynu przesunięty w kierunku barwy pomarańczowej, jest obecnie zapisywany jako Hex #E34234 oraz RGB (227, 66, 52). Był on wykorzystywany w polskich barwach narodowych od roku 1927 do roku 1980. Zapis cynobru nie został nigdy oficjalnie doprecyzowany a jego wybór miał intuicyjny charakter. To w gruncie rzeczy najbardziej podstawowa czerwień zbliżona w swoim składzie do CMYK (0, 87, 87, 0).
W roku 1980 specjalnie powołana do tego komisja ekspertów przyjęła pierwszy, precyzyjny zapis czerwieni, we wspomnianym już systemie CIELUV. W swobodnym przekładzie daje to Hex #D4213D oraz RGB (212, 33, 61) czyli odcień dużo bliższy karmazynowi.
Cudze czerwienie
Jak widać, jednoznacznej odpowiedzi jaka powinna być nasza czerwień w polskiej historii nie znajdziemy. Wydaje się, że czerwień nie powinna być zbyt jasna i raczej skłaniać się w kierunku chłodnym. Jeśli posłużymy się zapisem Pantone, w grę mogłyby wchodzić kolory Pantone 193, 199, ciemniejszy Pantone 200, a także Pantone 185 i Pantone 186. Aby poszukać własnej wyjątkowości możemy się również przyjrzeć, jakich wyborów dokonały inne kraje.
Może na początek czerwienie rosyjska i niemiecka, czyli takie, których prawdopodobnie nie chcielibyśmy naśladować. Oba kraje używają zapisu Pantone 485, stosowanego również we flagach szwajcarskiej i portugalskiej. To czerwień o wyraźnie ciepłym odcieniu, którą nazwać możemy cynobrem. W tłumaczeniu na druk czterokolorowy to CMYK (0, 100, 100, 0).
Czerwień francuska ze słynnego „bleu, blanc, rouge” to Pantone Red 032 z zestawu Pantone Basic Colors. Intensywna i nasycona, jednak wyraźnie chłodniejsza od czerwieni rosyjskiej i niemieckiej. Podobny odcień czerwieni wybrały Belgia, Kanada i Japonia.
Czerwień angielska to Pantone 186, barwa podstawowa nie wykazująca tendencji w kierunku barw ciepłych ani zimnych. Taką samą barwę przyjęła Norwegia.
Z kolei amerykański odcień czerwieni tzw. „Old Glory Red” bywa opisywany niekiedy jako Pantone 193, to chłodna, karminowa czerwień o lekko przyciemnionym charakterze.
Czerwień serbska to Pantone 192.
A co z bielą?
Z bielą sprawa wydaje się pozornie łatwiejsza. W zasadzie jej zapis sprowadza się do najjaśniejszego odcienia, jaki jest w praktyce dostępny. Pantone nie proponuje zapisu bieli, przyjmując, że jest nią barwa niezadrukowanego papieru, w kodzie Hex biel to #FFFFFF lub RGB (255, 255, 255) W obecnie obowiązującym zapisie CIELUV biel nie jest śnieżnobiała tylko lekko szaro-różowa RGB (240, 227, 237). Wynika to z faktu, że pomiar wzorców dotyczył tkaniny wełnianej, której zabarwienie nie jest całkowicie achromatyczne. Zatem również w przypadku bieli barwom narodowym należy się korekta.
Kolor ma znaczenie
Dlaczego to robić? Może lepiej przeznaczyć czas i pieniądze na bardziej utylitarne działania. Moim zdaniem jednak w wieku masowej komunikacji warto jest, stosownie do dostępnych technicznych możliwości, rzeczywiście uporządkować zapis tak cenionego przez Polaków narodowego symbolu, jakim są barwy biało-czerwone. Skoro możemy je umieszczać na stronach internetowych, przesyłać i drukować, skoro również twierdzimy, że są dla nas ważne i wyjątkowe, to powinny być one wybrane z odpowiednią uwagą i w profesjonalny sposób zapisane.
Jak powiedział słynny projektant Charles Eames „The details are not the details. They make the design”. Pozostaje czekać na listopad.